Czy uchodźcy z Ukrainy szukają pracy w regionie sądeckim?

Uchodzcy Kamianna 03 2022IMG 3983

W tym tygodniu miną dwa miesiące od wybuchu wojny na Ukrainie. Od pierwszego dnia tej inwazji do Polski spływają fale uchodźców, dla których kierowana jest pomoc. Na wsparcie mogą liczyć też Polacy, którzy pod swój dach przyjęli osoby uciekające ze wschodu. Kończy się jednak okres 60 dni, przez które mogą otrzymywać pieniądze na wyżywienie i zakwaterowanie uchodźców.

Czy ten czas wystarczył wojennym uciekinierom na usamodzielnienie się i znalezienie pracy, a także czy jest szansa na dalszą pomoc rządową?

Część osób, które były zarejestrowane w urzędach pracy na Sądecczyźnie czy w regionie limanowskim już pracy nie szuka. Wróciły na Ukrainę albo pojechały dalej na zachód. To jednak niewielki odsetek. Pozostali, chociaż chcą pracować, mogą mieć z tym problem.

Jeśli chodzi o pracę dla kobiet, jeszcze przed wybuchem wojny ofert było bardzo mało. Tym osobom jest więc dużo trudniej znaleźć pracę – mówi dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Limanowej, Marek Młynarczyk. Większość tych, którzy zostali, boryka się z barierą językową.

Do naszego urzędu trafiają osoby z różnych branż. Są to też osoby z bardzo wysokimi kwalifikacjami. Mamy lekarzy, inżynierów, księgowe, nawet profesora akademickiego. Wszyscy mają jeden problem, czyli brak znajomości języka polskiego, przez co szukają pracy poniżej swoich kwalifikacji – dodaje.

Mimo wszystko na blisko 200 zarejestrowanych około 50 osób zaczęło tu na siebie zarabiać. Gorzej statystyka wygląda w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nowym Sączu. W tym momencie w pośredniaku zarejestrowana jest ponad 100 uchodźców.

Tylko kilkanaście znalazło pracę lub staż – mówi radiu RDN Nowy Sącz dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, Teresa Klimek.

Na miejsca subsydiowane, czyli finansowane ze środków funduszu pracy zostało skierowanych 14 osób – 5 na prace interwencyjne, a 9 na staż. W tym drugim przypadku to stanowiska tj. higienistka stomatologiczna, animator kultury, instruktor tańca, pracownik biurowy, pomoc kuchenna, sprzedawca i pracownik hotelowy – wymienia dyrektor.

Nadzieją jest to, że powoli do urzędów zgłaszają się pracodawcy, którzy są w stanie stworzyć nowe miejsca pracy specjalnie dla Ukraińców.

W międzyczasie trwa też dyskusja o dalszej pomocy dla tych, którzy wspierają osoby uciekające przed wojną i przyjęły uchodźców pod swój dach.

Dziennie mogą dostać 40 złotych na jedną przyjęta przez siebie osobę, a pieniądze mają trafiać na częściowe pokrycie kosztów utrzymania i wyżywienia. W skali miesiąca dawało to około 1200 złotych. Świadczenie, na razie można dostawać jedynie przez 60 dni, które dla niektórych już niebawem miną. Czy pomoc będzie kontynuowana ?

Na pewno trzeba będzie pomyśleć, rozważyć możliwość wydłużenia tej pomocy, natomiast dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć nic konkretnego – mówił poseł PiS z Sądecczyzny Jan Duda, który jest przekonany, że o dalszej pomocy członkowie rządu będą rozmawiać w najbliższych dniach.

W przyszłym tygodniu będzie posiedzenie sejmu, więc te sprawy są pewnie omawiane – dodaje.

Polityk zaznacza, że trzeba dokładnie sprawdzić, na jaką pomoc pozwoli polski budżet, bo nasz kraj nie może na razie liczyć na wsparcie unijne.

Na pomoc z pewnością liczą mieszkańcy. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez MOPS w Nowym Sączu na dzień 20 kwietnia br. złożono 140 wniosków, które dotyczą 539 obywateli Ukrainy.

Exit mobile version