Nieuzasadnione wezwania karetek. Zmora pogotowia

mieleckie pogotowie

Niemal 49 tysięcy razy w ubiegłym roku wyjeżdżały karetki Podkarpackiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu. Wiele z tych wyjazdów było niepotrzebnych – mówi wprost dyrektor mieleckiego pogotowia.

Jak wylicza dr n. med. Grzegorz Gałuszka, w sumie było aż 17 tysięcy wezwań, do których to nie karetka powinna wyjeżdżać, a pacjenci mogli uzyskać pomoc u lekarza rodzinnego oraz w Nocnej i Świątecznej Opiece Zdrowotnej.

Zanotowaliśmy ponad 17 tysięcy wezwań, do których nie powinniśmy jechać, a powinny być one realizowane przez lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej oraz Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej. Rozumiem poziom frustracji ze strony społeczeństwa, bo jest takie powiedzenie, że jeśli komuś szwankuje zdrowie, to musi wezwać pogotowie. Natomiast transformacja i zadania Państwowego Ratownictwa Medycznego ściśle określają cele, do których powinniśmy być dysponowani. Są to stany bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia.

Grzegorz Gałuszka zapowiada jednak, że mieleckie pogotowie będzie w dalszym ciągu jeździć do wszystkich osób, które potrzebują pomocy. Uczula za to pacjentów, by z błahych powodów nie wzywali karetki, bo gdzieś może jej braknąć lub nie dojedzie na czas.

My się od tej pracy nie odżegnujemy, bo jeździmy do pacjentów, ratujemy, leczymy, życzliwie im pomagając w tych trudnych czasach, kiedy nie mogą uzyskać pomocy u lekarzy pierwszej pomocy czy lekarzy rodzinnych, ale to powoduje, że w niektórych przypadkach karetek może brakować. Rozumiem, że życzeniem każdego jest to, by pod każdym domem stała karetka i była do wyłącznej dyspozycji, ale tak się nie da. Musimy sobie radzić za pomocą tych sił i zespołów, które mamy.

W związku ze zwiększoną liczbą wyjazdów, mieleckie pogotowie chce się jeszcze mocniej rozwijać, by nie dopuścić do braku karetek.

Cały czas jesteśmy w gotowości do utworzenia nowych zespołów po to, by wzmocnić siły związane z realizacją zleceń wyjazdów do pacjentów. Cały czas wzbogacamy się o nowy sprzęt, który spływa do nas z różnych źródeł. Część sprzętu kupujemy z własnych źródeł, część z dotacji. Ostatnio złożyliśmy wniosek do wojewody z Funduszu Covidowego o dofinansowanie dwóch karetek na kwotę miliona złotych. Będziemy składać także na kolejne projekty, które będą dotyczyć zakupu kolejnych ośmiu karetek, wybudowania dwóch podstacji w Borowej i Radomyślu i zakupu dwóch motocykli.

Dyrektor mieleckiego pogotowia zaapelował także do pacjentów o to, by w przypadku wystąpienia nagłych sytuacji, ale nie zagrażających życiu, skorzystać z pomocy lekarzy pierwszego kontaktu.

W tych sytuacjach, kiedy nie ma bezpośredniego zagrożenia, a ta pomoc jest potrzebna, czyli jest to jakaś kolka wątrobowa czy nerkowa lub inne sprawy związane z dolegliwościami bólowymi w obrębie jamy brzusznej, czy nadciśnienie tętnicze czy zwykłe przeziębienie polecam, by skorzystać z Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej czy lekarza POZ.

W związku z pandemią koronawirusa pogotowie w Mielcu wykonało prawie 2,5 tysiąca samych transportów medycznych, a zespoły karetki 'wymazowej’ wykonały testy u ponad 3 tysięcy 260 osób.

Exit mobile version