Jak szpitale leczą inne choroby niż COVID-19? Nie wszyscy mogą liczyć na pomoc

szpital NS

Jeszcze dziś lub we wtorek (11.01) ma zostać zatwierdzona decyzja o wstrzymaniu przyjęć planowych na oddział chirurgii onkologicznej – usłyszeliśmy w sądeckim szpitalu. Co przemawia za takim rozwiązaniem i jak wygląda sytuacja w innych szpitalach regionu?

Władze szpitala w Nowym Sączu złożyły już wniosek do Narodowego Funduszu Zdrowia o wstrzymanie przyjęć planowych na chirurgię onkologiczną. Kiedy zapadnie decyzja?

To będzie dziś lub jutro (11.01). To są sprawy, które trzeba załatwić od razu – powiedział nam Bogusław Latacz, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w sądeckim szpitalu.

Dlaczego zatem przyjęcia mają być wstrzymane? – Musimy zapewnić miejsca dla pacjentów przyjmowanych w trybie pilnym, ostrym. Nie chodzi tu tylko o tych onkologicznych, ale wszystkich. Chodzi między innymi o zapalenia otrzewnej, wyrostki i zranienia. Oddział chirurgii onkologicznej jest teraz jednym funkcjonującym niecovidowym oddziałem chirurgucznym i pełni rolę chirurgii ogólnej i nagłej – wyjaśnia Latacz.

W nowosądeckim szpitalu dalej są 102 łóżka dla pacjentów z COVID-19, zajęte w poniedziałek (10.01) przez 87 osób. Jak dodaje Bogusław Latacz, to znacząco ogranicza możliwości działania chirurgii ogólnej i naczyniowej.

Dlatego pacjenci leczeni chirurgicznie, na ostro, muszą być przyjęci na chirurgię onkologiczną, bo to jedyny oddział, który może świadczyć takie usługi. W związku z tym nie jesteśmy w stanie zapewnić pomocy wszystkim pacjentom onkologicznym – podkreśla wicedyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu.

I mamy tutaj tzw. efekt domina.

Trudna sytuacja jest też w szpitalu krynickim.

Dostępność dla pacjentów chorych na coś innego niż na COVID-19 jest mocno ograniczona. Cała chirurgia ogólna i część chirurgii ortopedyczno-urazowej oraz oddziału chorób wewnętrznych są przekształcone na oddziały covidowe. Siłą rzeczy wszystkie zabiegi planowe są odłożone w czasie i nic nie wskazuje na to, by szybko miało to się zmienić – mówi dyrektor placówki Sławomir Kmak.

Władze szpitala zapewniają, że pilne zabiegi i operacje są wykonywane. W przypadku zabiegów planowych nie za bardzo jest też możliwość pojechania do innego szpitala. – W większości szpitali jest dokładnie tak samo, jak u nas – zaznacza Sławomir Kmak.

Szpital w Krynicy ma teraz 55 łóżek covidowych i 5 z respiratorami. W poniedziałek obłożenie było 50-procentowe.

I na koniec wieści ze szpitala w Limanowej. Tutaj od środy o 25 zmniejszy się liczba łóżek covidowych. Teraz przy 94 miejscach, 10 jest wolnych.

Chcemy przywrócić normalne działanie oddziału urazowo-ortopedycznego, gdzie nie będziemy przyjmować już pacjentów z COVID. Ta baza, która teraz funkcjonuje, jest wystarczająca i są wolne miejsca. Większy problem jest z pacjentami chorymi na coś innego – mówił Marcin Radzięta, dyrektor limanowskiego szpitala.

Osoby zmagające się z innymi chorobami niż COVID-19 niekoniecznie mogą liczyć na tzw. planowe przyjęcia. Przyjęcia związane są głównie z pilnymi, ciężkimi przypadkami.

Exit mobile version