Warunki na szlakach nie są łatwe, ale GOPR nie odradza wycieczek w góry. Trzeba się tylko przygotować na błoto i mieć z sobą ciepłą odzież. Chociaż jak na tę porę roku pogoda nas nie rozpieszcza, to weekend przełomu maja i czerwca powinien przynieść turystom namiastkę nadchodzącego sezonu.
Warunki są średnie – tak można podsumować to, jak wyglądają teraz górskie ścieżki w Beskidzie Sądeckim, Pieninach, czy Gorcach.
– Generalnie zrobiło się mnóstwo miejsce z błotem, czyli warunki miejscami są średnie, a miejscami dobre. Te wszystkie odsłonięte przestrzenie bardzo szybką schną, także warunki są dobre, natomiast w zacienionych miejscach w lesie są te warunki średnie. Jest ślisko i chłodno
– mówi ratownik dyżurny z Grupy Podhalańskiej GOPR z sekcji Szczawnica.
GOPR-owiec ma też poradę dotyczącą ekwipunku, na przykład cieplejszych kurtek.
– Należałoby mieć z sobą jakieś rzeczy, które pomogą nam się schronić przed deszczem i przed wiatrem. Pogoda nas nie rozpieszcza, bo maj mieliśmy zimny, dlatego musimy mieć z sobą coś przeciwdeszczowego, pomimo tego, że słońce gdzie tam nam zaświeci. Oczywiście ważna też jest odpowiednia pora wyjścia na szlak, żeby też tego nie bagatelizować, tylko raczej wyjść sobie wcześniej, niż kręcić się wieczorem na szlaku.
Szczególnie, że szlaki po zmroku mogą być teraz niebezpieczne. To potwierdza Kaja Hamerska z Bacówki pod Bereśnikiem, ale zachęca do odwiedzin tego miejsca lub wyruszenia wyżej.
– Szlaki są obecnie błotniste, bo przez ostatni tydzień bardzo u nas padało, ale miejmy nadzieję, że ta pogoda już się poprawi. Można do nas dojść żółtym szlakiem ze Szczawnicy w 50 minut. Serdecznie zapraszamy na naszą domową szarlotkę, kawkę czy herbatę. Weekend się zapowiada słoneczny, więc będzie ładnie.
Okazuje się jednak, że w najbliższy weekend można odpocząć w naszym regionie nie tylko w górach. Spragnieni ciepła „wodniacy”, nie tylko sądeccy, pojawiają się już powoli nad Jeziorem Rożnowskim. Tak pewnie będzie też w sobotę i niedzielę, co przewiduje prezes Sądeckiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Dariusz Gerhardt.
– Nad jeziorem już przebywa sporo osób w weekendy i jeżeli robi się ciepło, to bardzo dużo ludzi wypoczywa nad wodą. Ludzie chcą wypocząć. Mieszkańcy Nowego Sącza, powiatu nowosądeckiego, czy limanowskiego, ale też Krakowa i Tarnowa licznie przybywają nad jezioro i korzystają ze sprzętu pływającego. Na razie osób pływających w jeziorze wpław jest jeszcze mało, ale sporo sprzętu po jeziorze pływa, jak łodzie żaglowe, kajaki i rowerki wodne.
Nasz region daje zatem sporo możliwości na najbliższy weekend. Ładna pogoda i cisza wyborcza to elementy, które niewątpliwie pozwolą nam naładować nieco akumulatory. Nie zapomnijmy jednak o tym, aby w niedzielę iść do urny i spełnić nasz obywatelski obowiązek.