’Uprzejmie donoszę’. Specjalna aplikacja wyłapie złośliwe zgłoszenia

komin dym piec ocieplenie smog piec

Straż Gminna prowadzi coraz więcej kontroli. Mieszkańcy zgłaszają palących odpadami, ale często niesłusznie

Ekointerwencja – aplikacja o takiej nazwie dała mieszkańcom i strażnikom gminnym nowe możliwości. W gminie Tarnów trwają kontrole palenisk, bo przybywa zgłoszeń o tym, że ktoś pali odpadami. Jednak często po kontrolach okazuje się, że w większości przypadków nie doszło do naruszenia norm.

Dotychczas zgłoszenia o tym, że ktoś pali np. plastikiem można było dokonać telefonicznie, mailowo lub osobiście w urzędzie, ale w gminie Tarnów funkcjonuje również aplikacja, dzięki której – jak mówi komendant Straży Gminnej Arkadiusz Łucarz – zyskali nie tylko mieszkańcy, ale i strażnicy.

– Aplikacja fajnie działa, jest przydatna mieszkańcom i widzimy, że dosyć często z niej korzystają. Mogą w niej zgłosić nie tylko przypadki zadymienia, ale też wszelkie inne problemy związane z ochroną środowiska np. zaśmiecanie. To jest wygodne nie tylko dla mieszkańców, ale dla nas również. Możemy poprzez nią spojrzeć ile już było zgłoszonych interwencji na danej nieruchomości, czy faktycznie jest tam problem, czy może mamy jednak do czynienia z czyjąś złośliwością. Często przyjeżdżamy po zgłoszeniu i okazuje się, że problemu nie ma, pobieramy próbkę popiołu i okazuje się, że jest wszystko okej. Widzimy wtedy, że zgłaszający działa złośliwie i ta aplikacja daje nam możliwość, że jeśli uznamy zgłoszenie za złośliwe, to możemy odmówić podjęcia interwencji, żeby po prostu kogoś nie nękać.

Tymczasem sezon grzewczy w gminie Tarnów ruszył pełną parą a wraz z nim wzrosła liczba zgłoszeń o paleniu odpadami, czy dużym zadymieniu.

Arkadiusz Łucarz mówi w rozmowie z RDN Małopolska, że choć interwencji przybywa, to jak na razie, jest ich mniej niż w ubiegłym roku.

– Pierwsze interwencje są już za nami, ale w ubiegłym roku pierwsze interwencje mieliśmy już we wrześniu, a w tym roku było to pod koniec października. Ciepła jesień sprawiła, że później zaczęliśmy w tym roku ogrzewać swoje nieruchomości. Mieszkańcy zgłaszają się do nas z prośbami o interwencje, na miejsca, których dotyczy interwencja są inne niż w ubiegłym roku. Prowadzimy kontrole, pobieramy próbki popiołu, czy specjalnym urządzeniem mierzymy wilgotność drewna, którym się pali. Wydaje się, że problem palenia odpadami w gminie Tarnów maleje, bo jak na razie mamy mniej interwencji , ale zobaczymy co będzie dalej.

W sezonie grzewczym 2022/2023 strażnicy w Gminie Tarnów trzysta razy prowadzili kontrole dotyczące podejrzenia palenia odpadami, przy czym sto interwencji było po zgłoszeniach mieszkańców.

Komendant zaznacza, że w zdecydowanej większości przypadków kontrole nie wykazują przekroczenia norm, lub są to niewielkie ich naruszenia. W takich sytuacjach Straż Gminna tylko upomina i edukuje o szkodliwości takiego działania. Zdarzały się jednak przypadki, że ktoś przekroczył tę normę o nawet kilkaset procent. Wówczas kara była nieunikniona. Kodeks wykroczeń przewiduje karę za palenie odpadami do 500 złotych, sprawa może także się zakończyć w sądzie.

Zgłoszenia do strażników wpływają głównie po tym, jak ktoś zobaczy kłęby czarnego dymu wydobywającego się z kominów. Wówczas najczęstszym przypuszczeniem, o którym alarmują mieszkańcy jest to, że ktoś pali plastikiem.

Jednak Arkadiusz Łucarz podkreśla, że najczęściej te podejrzenia się nie sprawdzają.

– Nie bardzo nam się potwierdzają zgłoszenia, że jeśli u kogoś jest czarny dym to on na pewno pali plastikiem. Jeśli ktoś pali plastikiem to ten dym nie będzie czarny, a bardziej jasnopomarańczowy, blady, jasnoszary. Natomiast czarny dym z komina spowodowany jest na ogół niepoprawną techniką spalania i niewłaściwym kotłem, takim mocno przewymiarowanym, czyli za dużym w stosunku do wielkości i potrzeb danej nieruchomości.

Komendant podpowiada, że odpady to nie tylko wyroby z gumy, plastiku czy folii, ale również opony, stare ubrania czy drewno pokryte farbą lub tapicerowane meble.

Zachęca także, żeby palić w piecu dobrze wysuszonym drewnem, bo te, które jest dopuszczone do spalania może mieć maksymalnie 20% wilgotności. To, które będzie bardziej mokre jest o wiele mniej efektywne, a palenie nim powoduje powstawanie większej ilości popiołu i sadzy, która jest łatwopalna.

Exit mobile version