Czy pod górą Bocheniec są lochy? Poszukiwani są śmiałkowie, którzy odważą się eksplorować legendarne 'piwniczyska’

379394127 2038567843209219 8063570230740111469 n

Przeklętnica kradnąca kościelne dzwony, białe postaci przenoszące materiały na budowę starego sanktuarium św. Anny, czy śpiący rycerze w bochenieckich 'piwniczyskach’. Góra Bocheniec w Jadownikach, na której znajdowało się średniowieczne grodzisko, jest owiana licznymi legendami. Okazuje się, że w jednej może tkwić ziarnko prawdy.

Starsi jadowniczanie są przekonani, że coś znajduje się w środku góry Bocheniec.

– My mieszkamy na grodzisku. Kiedy byłam młoda i biegaliśmy drogą po górze, to te ‘piwniczyska’, bo tak je nazywamy, wydawały odgłosy kiedy się po nich biegło. Słychać było pod ziemią dudnienie, tak jakby była tam pusta przestrzeń. Ten dźwięk było słychać na odcinku 30-40 metrów. Właśnie tam gdzie dziś jest zbocze góry, była wtedy droga i to właśnie na niej było słychać odgłosy dudnienia

– wspomina 79-letnia jadowniczanka pani Alicja.

Starsi mieszkańcy wspominają także, że kiedyś znajdowało się na zboczu wejście do domniemanych lochów lub jakiejś ukrytej średniowiecznej komnaty, ale czas sprawił, że zrobiło się tam osuwisko, które prawdopodobnie je zasypało.

Są jednak osoby, które chcą ściągnąć płaszcz tajemnicy z tej legendy i sprawdzić jaka jest rzeczywistość, ale na przeszkodzie stoją finanse i brak odpowiedniego sprzętu, żeby zbadać ten teren.

Prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Jadownickiej Jerzy Świerczek, zapewnia, że jest otwarty na pomoc osób chcących odkryć wejście do średniowiecznych ,,piwniczysk”.

– My jako Towarzystwo Miłośników Ziemi Jadownickiej dążymy do tego, żeby pokazać tę historię Jadownik. Bardzo chcemy odszukać lochy. Jak tylko by ktoś chciał, pomożemy. Jak trafi się jakiś odkrywca, taki co sprawdza, gdzieś chodzi, szuka metali, tego wszystkiego, to zapraszamy. Zapraszamy, żeby ktoś tu przyjechał, chętnie pomożemy

Archeolog i prezes zarządu Pracowni Archeologiczno – Konserwatorskiej PKZ Eligiusz Dworaczyński, który prowadził badania archeologiczne pod wieżą widokową na górze Bocheniec nie wyklucza możliwości istnienia 'lochów’ na Bocheńcu i przekonuje, że to najwyższa pora na przeprowadzenie prac archeologicznych.

– Przede wszystkim chodzi o niedosyt archeologów jeśli chodzi o badania tego zespołu. Pomimo wagi jaką to grodzisko pełniło nie zostało odpowiednio zbadane. To grodzisko dopiero czeka, aż znajdą się środki i motywacja, aby te badania podpięte pod konkretny problem badawczy zrealizować. Czy mogą być jakieś obiekty ziemne niedostępne w tej chwili? No trudno powiedzieć, co wcale nie zamyka tematu, bo wydaje mi się, że to najwyższa pora, aby jakiś program naukowy dotyczący grodziska na Bocheńcu wdrożyć .

Grodzisko na Bocheńcu odkryto w 1905 roku. Jerzy Okoński, archeolog, za życia przeprowadził wiele prac na terenie Bocheńca, jednak nie tak dokładnych na jakie zasługuje to miejsce, ponieważ jadwnickie fortyfikacje były jednym z najważniejszych ośrodków państwa Wiślan, co sam przyznawał w swoich publikacjach. Dlaczego więc dalej nikt dokładnie nie zbadał Bocheńca?

Exit mobile version