Co z pieniędzmi na zabytki dla Tarnowa? „Zbyt duże oczekiwania”

Projekt bez nazwy

Czy Tarnów dostanie jednak pieniądze na remont zabytków?

W pierwszym rozdaniu rządowe pieniądze na odnowę zabytków przeszły miastu obok nosa, ale pojawiła się druga szansa, na to aby i do Tarnowa wpłynęły środki.

Przypomnijmy, że na 3,5 mld złotych w skali Polski, ani złotówka nie trafiła do Tarnowa, który złożył projekty na dofinansowanie renowacji dziesięciu zabytkowych miejsc w Tarnowie.

Ogłoszono jednak dodatkowy nabór i jak przekonywała na antenie RDN Małopolska poseł PiS Anna Pieczarka, tym razem są duże szanse na to, że miasto otrzyma pieniądze.

– Jestem po merytorycznej rozmowie z ks. proboszczem tarnowskiej katedry i po konsultacji z ministrem i jego asystentem. Starałam się księdzu powiedzieć jak należy ten wniosek sformułować, o czyją pozytywną opinię poprosić żeby wniosek był poprawnie napisany i w konsekwencji pozytywnie rozpatrzony. Wierzę, że dla Tarnowa i pięknej tarnowskiej katedry to dofinansowanie na zabytki zostanie przyznane.

Podobnie wnioski złożone przez powiat tarnowski nie znalazły uznania i samorząd nie otrzymał dotacji, jednak i w tym przypadku jest szansa na to, że w drugim naborze, który trwa do 16 sierpnia, to się ostatecznie uda.

– Zmieniliśmy zakres składania wniosków i teraz w dodatkowym naborze staramy się o dofinansowanie na modernizację i odwodnienie dworku mistrza Paderewskiego w Kąśnej. Obserwujemy jakie kwoty były do dyspozycji samorządów, dlatego teraz nie chcemy przeszacować i wnioskujemy o 1,2 mln zł dotacji

– mówił wicestarosta Jacek Hudyma.

Miasto Tarnów zgłosiło w pierwszym naborze dziesięć propozycji na renowację zabytków: budynku II LO, bimy i pozostałości po Starej Synagodze, domu Jana Szczepanika przy ul. Sowińskiego 11, wnętrza Sali Lustrzanej przy ul. Wałowej, budynku gdzie mieści się siedziba Pałacu Młodzieży, budynku III LO, siedziby Urzędu Miasta Tarnowa, muru ogrodzeniowego Starego Cmentarza, dawnych koszar wojskowych przy ul. Poniatowskiego 5 i tarnowskiej katedry.

Prezydent Roman Ciepiela w rozmowie z reporterem RDN Małopolska mówił wówczas, że regulamin pozwalał złożyć dziesięć wniosków, stąd tyle padło propozycji na renowację od miasta.

– Tarnów jest perłą renesansu, miastem o siedmiowiekowej tradycji, więc nie ma się co dziwić, że nasycenie zabytków jest w naszym mieście duże i ta skala potrzeb jest ogromna. Każda gmina mogła zgłosić 10 wniosków, tak zrobiliśmy również my. Zgłosiłem 10 propozycji łącznie na 35 mln złotych i nie dostaliśmy ani jednej złotówki.

Poseł Anna Pieczarka mówi, że brak dofinansowania wynika ze zbyt dużych oczekiwań magistratu.

– 10 wniosków po 3,5 mln złotych daje zaporową kwotę 35 mln złotych. Matematyka i statystyka jest w tym przypadku niepodważalna. Jeżeli mamy kwotę 3,5 mld złotych w skali kraju i średnio na jeden samorząd w Polsce przypadało ok. 1 mln złotych dofinansowania. Więc jeśli pan prezydent składa wnioski na 35 mln złotych, to można zaryzykować stwierdzenie, że żaden samorząd z powiatu dąbrowskiego, tarnowskiego czy brzeskiego w ogóle by przez to nie dostał pieniędzy.

W ramach Rządowego Programu Odbudowy Zabytków w pierwszym naborze do samorządów z powiatu tarnowskiego trafiło blisko 13 mln złotych na wykonanie 40 zadań, a dla projektów dotyczących wschodniej Małopolski przyznano ponad 40 milionów złotych.

 

Exit mobile version