Prezydent Tarnowa ma nowy pomysł na tereny zielone na Piaskówce. Czy przekona mieszkańców i radnych?

dzialka2

fot. tarnow.pl

Połączenie terenów po byłej strzelnicy z sąsiadującą obok działką, a następnie przeznaczenie go pod budownictwo mieszkaniowe dla rozproszonej zabudowy, z zachowaniem już istniejących i planowanych nowych terenów zielonych, które miałyby dominować na planowanym osiedlu – to nowa propozycja prezydenta Tarnowa Romana Ciepieli na zagospodarowanie terenów zielonych przy ul. Piłsudskiego.

Włodarz miasta przedstawił swoją koncepcję na poniedziałkowym (22.05) spotkaniu z szefami klubów radnych, stanowiących koalicję w tarnowskiej Radzie Miejskiej – Piotrem Górnikiewiczem (Nasze Miasto Tarnów) oraz Zbigniewem Kajpusem (Koalicja Obywatelska).

– Aby zagwarantować pełną kontrolę nad sposobem i rodzajem zabudowy teren miałby zostać przekazany miejskiej spółce – Tarnowskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego, które stałoby się inwestorem. Prezes spółki, Wojciech Daniel, wyraził już swoją wstępną aprobatę dla tego pomysłu

– przekazuje rzecznik prasowy prezydenta Ireneusz Kutrzuba.

Zdaniem przewodniczącego klubu Nasze Miasto Tarnów Piotra Górnikiewicza, prezydencka koncepcja jest warta rozważenia i może być punktem zwrotnym, który doprowadzi do kompromisu.

– Mam nadzieję, że to spotkanie z panem prezydentem i komunikat, który do nas trafił, trochę uspokoi naszych mieszkańców. Padła z ust pana prezydenta jasna deklaracja o zaniechaniu sprzedaży tego terenu i z tego najbardziej jesteśmy zadowoleni. Ustaliliśmy też, że ten teren należy rozpatrywać w szerszym aspekcie. Zostanie do niego włączony teren kilku hektarów, więc będzie bardzo duży obszar, który miasto będzie chciało w jakiś właściwy sposób zagospodarować. No i wydaje się, że to jest krok w dobrym kierunku. Przede wszystkim studzimy emocje wywołane ostatnio.

Na spotkanie nie zostali zaproszeni pozostali radni. Jak mówi RDN Małopolska Józef Gancarz z klubu radnych PiS, w ten sposób nie można prowadzić skutecznego dialogu.

– Jest to dla mnie duże zaskoczenie. Czytałem dzisiaj (23.05) rano, że takie spotkanie miało miejsce. No niestety to spotkanie tych samych osób, które w 2018 roku coś podpisały i nie dotrzymały sobie słowa. Szkoda, że tak pan prezydent zaprasza, a jeszcze większa szkoda, że przewodniczący klubów Nasze Miasto Tarnów i Koalicji Obywatelskiej na takie spotkania chodzą. Nie rozumiem tego postępowania. Dla mnie jedyną właściwą sytuacją, to spotkanie przy 'otwartej kurtynie’ na sesji Rady Miejskiej, bez kuluarów. Tam możemy rozmawiać wspólnie, jako wszyscy radni oraz mieszkańcy, którzy proszą w sprawie tego terenu.

Sama koncepcja budzi wśród radnych opozycyjnych spore wątpliwości. Józef Gancarz twierdzi, że w tym pomyśle postulaty mieszkańców nie są do końca brane pod uwagę, gdyż w zamiarze prezydenta i tak mają powstać tam zabudowania.

– Pomysł pana prezydenta to kolejny pomysł, by tam były zabudowania. Jeżeli jest twarde stanowisko mieszkańców, a podpisało się pod protestem 1 600 osób, a mieszka tam jeszcze więcej, to najpierw trzeba rozmawiać z mieszkańcami, pokazywać ten pomysł, a potem go wcielać w życie. A więc pan prezydent znowu sam pokazuje, co chce zrobić, a nie ma koncepcji rozmowy ani porozumienia. Niestety koncepcja porozumienia pana prezydenta z mieszkańcami jest na 'nie’ i chyba radnych z Koalicji Obywatelskiej i Naszego Miasta Tarnów.

Spór o tereny przy ul. Piłsudskiego trwa od kilku miesięcy. Okoliczni mieszkańcy sprzeciwili się prezydenckiemu pomysłowi wystawienia działki na sprzedaż. Od tego czasu pojawiło się wiele propozycji zagospodarowania tego terenu, jak m.in. stworzenie tam użytku ekologicznego, rezerwatu przyrody, czy Parku Centralnego wraz z połączeniem Parku Piaskówka oraz Parku Strzeleckiego.

W tej kwestii odbyło się już kilka spotkań mieszkańców, radnych i prezydenta, jednak wciąż nie udało się dojść do porozumienia.

– Prezydent przedstawił konkretne uwarunkowania związane z działką i jej okolicami, przypominając m.in., iż jego obowiązkiem jest realizowanie zapisów uchwał radnych. Roman Ciepiela zwrócił również uwagę na fakt, iż budowa parku to bardzo kosztowna i wieloletnia inwestycja, na którą obecnie miasta nie stać

– dodaje Ireneusz Kutrzuba.

Obecne przeznaczenie terenu zakłada tam możliwość budownictwa mieszkaniowego, za sprawą uchwały przyjętej przez tarnowskich radnych w 2014 roku w tej sprawie.

Zielone Płuca Tarnowa rezerwatem przyrody? Padają kolejne propozycje zagospodarowania tego terenu

Tarnowscy radni mówią 'nie’ dla sprzedaży Zielonych Płuc Tarnowa

Exit mobile version