Ponad 300 pielęgniarek przemaszeruje ulicami Tarnowa w ramach protestu

331785026 748788669947955 2809766896576578079 n

Konflikt pomiędzy pielęgniarkami a dyrekcją szpitala im. św. Łukasza w Tarnowie nadal pozostaje bez rozwiązania. Podczas konferencji prasowej pielęgniarek padły słowa, że ich postulaty nadal pozostają bez odzewu, w szpitalu dochodzi do zastraszania, a bez podwyżek pozostają również ich koleżanki ze szpitala specjalistycznego w Tarnowie.

140 pielęgniarek z tytułem magistra i specjalizacją nadal oczekuje podwyżek do 7300 zł, które gwarantuje im ustawa o wynagrodzeniu minimalnym, a także wycofania się z ich degradacji oraz zachowania stanowiska starszej asystentki pielęgniarstwa.

Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Regionu Małopolskiego Agata Kaczmarczyk mówi, że otrzymała informację od przedstawicieli NFZ w Małopolsce, że szpitale dostały pieniądze na podwyżki, jednak dyrektorzy mogą nimi dowolnie zarządzać i w przypadku Tarnowa nie trafiły one do pielęgniarek.

– To jakim kierunku zmierza sprawa jest oczywiste. Pielęgniarki ze szpitala św. Łukasza mówią, że nie zgadzają się na takie traktowanie ze strony dyrekcji. Natomiast dyrekcja zachowuje się w sposób skandaliczny, łamie nasze pielęgniarskie prawa i na dodatek próbuje nas skłócić. Pielęgniarki chcą pracować w tym szpitalu, ale na godnych warunkach i to szpital ich nie chce i mówi przez to, że pacjenci pozostaną bez opieki.

W związku z tym pielęgniarki zapowiedziały protest, podczas którego kilkaset pielęgniarek przejdzie ulicami Tarnowa maszerując od starego do nowego szpitala, który ma się odbyć w najbliższy wtorek 21 lutego.

Jednak do naszej redakcji dotarła wiadomość, że nie wszystkie pielęgniarki w szpitalu wojewódzkim popierają działania związku zawodowego, który ma zabiegać o pieniądze tylko dla 140 osób ze stopniem magistra i specjalizacją.

Agata Kaczmarczyk odpowiada, że o podwyżki dla pielęgniarek na innych stopniach awansu zawodowego również trwa batalia, ale w szpitalu dochodzi do dziwnych sytuacji.

– Jeżeli przychodzi dyrektor ds. pielęgniarstwa do dyżurki, zamyka drzwi, wyprasza oddziałową to my nie wiemy co się dzieje w środku. Jeżeli po rozmowie z nim i kierownikiem kadr, pielęgniarki wychodzą i trzęsą się, no to pewnie znajdzie się grupa dziewczyn, która powie jak je przymuszą, że nie będzie tego popierać bo się boi.

Przewodnicząca dodaje, że pielęgniarki, które nie posiadają stopnia magistra i specjalizacji otrzymały propozycję podwyżki o ok. 100 zł brutto. W tym przypadku, związek oczekuje znacznie wyżej podwyżki, aby nie było przepaści w wynagrodzeniach wśród pielęgniarek na różnych stopniach awansu zawodowego.

Tymczasem we wtorkowym proteście swój udział zapowiedziały także ich koleżanki ze Szpitala Specjalistycznego im. E. Szczeklika.

Dyrektor Marcin Kuta mówił Radiu RDN Małopolska, że choć nie wszystkie pielęgniarki zarabiają tak jak mówi o tym ustawa, to jednak szanuje on ich kompetencje i nie ma w tym szpitalu żadnego konfliktu, a ok. 140 pielęgniarek otrzymało wyrównanie wynagrodzeń.

– Nie ma konfliktu pomiędzy mną a pielęgniarkami w tym szpitalu. Myśmy te kwestie już ustalili w lecie ubiegłego roku, kiedy te nowe regulacje weszły. Sytuacja od strony formalnej jest zupełnie inna. Nikomu tutaj nie grożą zwolnienia ani wypowiedzenia. Ja nie zmieniam warunków pracy, ani też nie przekazuję żadnych. Nie jest też tak, że pielęgniarki z tytułem magistra i specjalizacją zarabiają tak, jak minister napisał w ustawie.

Inne zdanie na ten temat ma przewodnicząca związku pielęgniarek na szczeblu wojewódzkim.

– Szkoda, że w tym szpitalu żadna pielęgniarka wynagrodzenia zgodnego z kwalifikacjami z grupy drugiej nie dostała. Tam wszystkie pielęgniarki, niezależnie od doświadczenia, kwalifikacji i wykształcenia mają takie samo wynagrodzenie, ok 5700 zł. De facto, pan dyrektor podniósł wynagrodzenie tylko jednej grupie, czyli szóstej, natomiast pielęgniarkom z tytułem magistra i specjalizacją wciąż nie wypłacił wynagrodzenia. Te panie też będą brać udział w manifestacji, podobnie jak panie z grupy 5, które również nie dostały podwyżek.

 

We wtorek 21 lutego o godzinie 11 rozpocznie się w Tarnowie manifestacja pielęgniarek i położnych. Odbędzie się podczas niej przemarsz spod szpitala im. E. Szczeklika do szpitala św. Łukasza. Towarzyszyć mu będą hasła sprzeciwiające się dyskryminacji pielęgniarek z mniejszym wykształceniem oraz degradacji tych z większym.

Rzecznik szpitala im. św. Łukasza: Nigdy naszą intencją nie były zwolnienia. Musimy jednak patrzeć na finanse

Nie ma porozumienia między pielęgniarkami a dyrekcją szpitala im. św. Łukasza. Groźba utraty 140 pracownic coraz bliżej?

Tarnów. Co z pielęgniarkami w Starym Szpitalu?

Tarnów. Nawet 140 pielęgniarek może stracić pracę w szpitalu św. Łukasza

Exit mobile version