Problemy z budową kanalizacji w gminie Radłów. Mieszkańcom nie spodobało się ile muszą dopłacić

dsc 0834

fot. www.gminaradlow.pl

Mieszkańcy opornie podchodzili do inwestycji, bo jak mówili nie stać ich na taki wydatek. Według wyliczeń, podpięcie jednego gospodarstwa do sieci może kosztować nawet od 9 do 11 tys. złotych.

Burmistrz Zbigniew Mączka tłumaczy, że problemy zaczęły się w momencie, gdy Sąd Najwyższy sprecyzował, czym jest 'przyłącze kanalizacyjne’. Z definicji wynika, że mieszkaniec budując przyłącze musi sfinansować jego budowę.

Burmistrz zapewnia jednak, że mieszkańcy będą mogli korzystać z ulgi, bo gmina dopłaci do każdego przyłącza.

– Rozmawialiśmy, oczywiście burzliwe te dyskusje były, bo ta sytuacja nas wszystkich zaskoczyła. Sąd Najwyższy zmienił definicję przyłącza. Przedtem przyłącz robiliśmy aż do granicy posesji, albo do ostatniej studzienki, a dzisiaj właściciel nieruchomości musi płacić do kanalizacji centralnej. I tu jest problem. Jeżeli dużo inwestycji jeszcze 5-7 lat temu zamykało się w kwocie 1,5-2 tys. złotych, a większość to 500-700 złotych, dziś niektóre wyliczenia wskazują, że musi to być 9-11 tys. złotych. Podjęliśmy uchwałę, że do 4 tys. złotych każdy właściciel sobie sam płaci, a powyżej 4 tys. dopłaca gmina, ale nie więcej jak 5 tysięcy złotych.

W tej chwili sieć kanalizacyjna budowana jest w Brzeźnicy i Małej Sanoce.

Burmistrz przewiduje, że inwestycja zostanie zakończona w przyszłym roku, i wtedy mieszkańcy będą mogli podpisać umowy na użytkowanie sieci.

Exit mobile version