Widmo drastycznej podwyżki za śmieci podziałało na wyobraźnię mieszkańców TSM, którzy zaczęli segregować odpady

smieci wiata segregacja kontenery

Lokatorzy Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie zapłacą ponad trzykrotnie więcej za odbiór odpadów.

Po serii kontroli segregacji przeprowadzonych przez MPGK w ponad 30 nieruchomościach mieszkańcom groziło, że zapłacą zamiast 24, 84 złote za śmieci.

Po rekontroli okazało się jednak, że mieszkańcy wzięli sobie do serca ostrzeżenie o grożących podwyżkach i przyłożyli się do segregacji.

– Byłem pewien – po wynikach kontroli – że podwyżka będzie. Segregacja jednak poprawiła się znakomicie – mówi prezes Tarnowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Zbigniew Sipiora.

– Poprawiło się znakomicie we wszystkich kontrolowanych budynkach. Mieszkańcy zrozumieli, o co chodzi, bo przy ponownym przeglądnięciu miejsc składowania odpadów dostaliśmy z urzędu pozytywne rozstrzygnięcia, więc nie ma podwyżek. Mieszkańcy nasi są przyzwyczajeni do tego, że nie wypada donosić na sąsiada, w związku z tym nie chcą informować, że ktoś coś robi nie tak, a w blokach jest odpowiedzialność zbiorowa, jeśli chodzi o śmieci.

Jeszcze w lipcu Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa informowała mieszkańców, że w związku ze stwierdzeniem przez MPGK niedopełnienia obowiązku selektywnego zbierania odpadów prezydent wszczął z urzędu postępowanie w sprawie określenia wysokości opłaty, jak za śmieci niesortowane, czyli do 84 złotych.

Informacja zmroziła wówczas mieszkańców.

– To była kosmiczna kwota. Są osoby, które nie segregują, ale trudno, żeby cały ogół odpowiadał za to, że jednostki nie segregują. Ja segreguję i męczę się z tym, bo przecież segregowane odpady trzeba też gdzieś gromadzić w mieszkaniu. Najgorsze, że ludzie podrzucają nam śmieci niesegregowane całymi workami, a nas czekają za to konsekwencje.

Prezydent Tarnowa Roman Ciepiela w programie Słowo za Słowo przyznał, że dobrze, że mieszkańcy się zreflektowali i poprawili segregację, bo wszyscy na tym skorzystają.

– Bardzo dobrze się stało, będziemy mieli czystsze środowisko, a dziś można sprzedać wyselekcjonowane odpady i w ten sposób zmniejszyć koszty utylizacji. Każda gmina jest zobowiązana do osiągnięcia pewnego poziomu selektywnej zbiórki, jeżeli go nie dotrzymamy, miasto zapłaci kary i będziemy wówczas wszyscy płacili za to, nie tylko mieszkańcy z danego bloku. Każdy, kto nie będzie segregował, naraża się na konsekwencje w postaci wyższej opłaty – tłumaczy.

Dodajmy, że żadnych problemów z segregacją nie mają mieszkańcy, którzy wyrzucają śmieci do podziemnych śmietników, których budowę realizuje Tarnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa.

Tzw. podziemnych gniazd jest już około 30. Kolejne będą powstawać przy blokach, w których likwidowane będą zsypy.

Prace mają ruszyć po nowym roku.

Exit mobile version