Drogie centralne ogrzewanie. Zaległości niektórych lokatorów sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych

241657129 1895723327276710 3692412037780509320 n

Coraz więcej osób z kamienic w rejonie Starego Miasta, które zostały podpięte do sieci centralnego ogrzewania, nie stać teraz na opłaty.

Mieszkańcom rośnie dług, a spółdzielnia ma problem z odzyskaniem należności.

– W granicach 30-40 procent ludzi, którzy mają już centralne ogrzewanie w rejonie Starego Miasta nie stać na te opłaty. Były takie sytuacje, że przed inwestycją mieszkańcy już zdawali sobie sprawę i sygnalizowali, że ich może być nie stać później na opłaty, ale biorąc pod uwagę fakt niskiej emisji i likwidacji piecowego ogrzewania generalnie, musieliśmy wprowadzić te media do tych mieszkań – mówi wiceprezes Miejskiego Zarządu Budynków, Janusz Galas.

Tymczasem zaległości sięgają w przypadku jednej osoby nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, a problem narasta.

– Już mamy taką mieszkankę, która zalega około 40 tysięcy. Ludzie do tej pory, mając ogrzewanie piecowe, palili, czym mieli, a w tej chwili wprowadzenie centralnego ogrzewania i centralnej ciepłej wody spowodowało wyższe rachunki i duże zadłużenia dla tych osób. Czasem w dużym mieszkaniu mieszka jedna osoba i nie stać jej na to, żeby opłacać te media.

Czynsze niektórym mieszkańcom wzrosły nawet o blisko 100 procent.

– My tutaj nie widzimy rozwiązania, tym problemem musi się zająć rząd i jakoś pomóc tym ludziom, bo problem jest ogólnopolski – dodaje wiceprezes Galas.

– Są to kwoty poważne, np. mieszkanie, które płaciło ok. 400 zł, to teraz po podwyżce płaci blisko 800. Problem narasta i ci ludzie zalegają, mając niskie emerytury. Mamy tu czynnik ubóstwa energetycznego, likwidacja niskiej emisji prowadzi do ubóstwa energetycznego.

W Tarnowie problem dotyczy głównie Starego Miasta.

Exit mobile version